M

poniedziałek, 6 marca 2017

Hello Scotland!



I znowu wracam po długiej przerwie… Zaczynam się zastanawiać, ale blogerką to ja chyba nigdy nie będę chyba że taką na pół etatu:)

Od mojego ostatniego wpisu wiele się zmieniło.. Tak w skrócie to… wyjechałam na wakacje do Londynu aby sobie troszkę dorobić w związku z planowanym wyjazdem a studia z programu Erasmus+.
Tak się jakoś wszystko poukładało , że piszę dla Was post siedząc sobie w akademiku w …SZKOCJI! 

Tak , wyjechałam… decyzja o aplikacji do programu zapadła bardzo spontanicznie i zmieniły w związku z tym moje wszystkie plany na przyszłość.

Obecnie mieszkam w niewielkim miasteczku oddalonego 10 minut od Glasgow – możecie spodziewać się zdjęć z Glasgow wkrótce ponieważ zamierzam wybrać się na wycieczkę po muzeach i zabytkach ale także na piesze odkrywanie „dzikich” zakątków.

Na dzisiaj przygotowałam kilka zdjęć z wyjazdu do St. Andrews  - może nie wiecie ale tamtejszym uniwersytecie studiował Książe William i tam poznał swoją obecną już żonę –  gdzie po drodze mogłam zobaczyć The Kelpies.

Zacznę więc od „The Kelpies”.
Są to dwie trzydziestometrowe końskie głowy które ważą 300 ton każda. Zaprojektował je Andy Scott który jest znanym w Wielkiej Brytanii rzeźbiarzem.
Według mitologii Kelpie są to bestie żyjące w jeziorach które przybierają kształt pięknej kobiety lub szalonego konia. Nie jest to jednak jedyne wyjaśnienie dlaczego rzeźby powstały akurat w tym miejscu koło miejscowości Farklik.
Rzeźby są pewnego rodzaju hołdem oddanym tysiącom koni które pracowały ciągnąc barki wzdłuż kanału Forth i Clyde a także Union Canal tzn. aż od portów w Edynburgu do Glasgow. Rzeźba przedstawia konie rasy Clydestalle które były hodowane w tym rejonie w XVII w., były dumą Lanarkshire. Mogło to być kolejnym powodem dlaczego te dwie ogromne rzeźby postały właśnie w tym miejscu.

St. Andrews jest niewielkim miasteczkiem w którym znajduje się St. Andrews University który został założony w 1413r.  Tak jak wspomniałam sławny jest nie tylko ze względu na wysoki poziom nauczania, ale również ze względu na to iż uczęszczali do niego przyszły król i królowa Anglii.

W mieście znajdują się również najstarsze pola golfowe w Szkocji, a samo miasteczko jest urocze. Wydaje się, że nie potrzebna jest tam komunikacja miejska bo chyba wszędzie da się dojść pieszo.
W miejscowości jest również zamek, a konkretniej ruiny zamku nad samym brzegiem Morza Północnego, a widoki po prostu zapierają dech.

Cała wycieczka do St. Andrews była organizowana przez stowarzyszenie studenckie, ale wiem ze bez problemu z Glasgow można dotrzeć tam autobusem. Bilety można zamawiać przez Internet m.in.: www.uk.megabus.com  lub www.nationalexpress.com a to tylko dwie strony internetowe z wielu.
Jeśli ma się szczęście można znaleźć bilety już od 5 £, a standardowa cena za podróż w dwie strony to około 18£.

To była moja pierwsza nieśmiała „wyprawa”, powiem szczerze że Szkocja zrobiła na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie, a przede mną kolejne plany na wycieczki.
Mam nadzieję, że się wam podobało i będę bardzo zadowolona jeśli podzielicie się swoimi uwagami, spostrzeżeniami w komentarzach :)

Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło!

















10 komentarzy:

  1. O rany. Przepięknie, naprawdę. A te figurki koni - choć sama boję się panicznie wielkich budowli, może odważyłabym się podejść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc jadąc tutaj nie spodziewałam się takich widoków, a z każdym wyjazdem mam ochotę na więcej :)
      Czasami warto się "przełamać" aby podejść, bo wrażenie z bliska jest niesamowite.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Bardzo ładne zdjęcia, widzę ze pogoda się udała😁 Od szalonego konia do kobiety niedaleko😘 Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę prawdy w tym jest :) Pogoda była niespodziewanie dobra !

      Usuń
  3. Super przygoda! :) Wybieram sie do Szkocji wkrotce, moze uda sie spotkac na kawe? Zapraszam również do Dublina :)
    Pozdrawiam,
    Eff :)

    Elewinaaineire.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Dublina planuje się wybrać:) do końca maja mam czas na podróże :) A jaką część Szkocji planujesz odwiedzić?
      Pewnie, daj tylko znać, jestem całkowicie za spotkaniem :)

      Usuń
  4. O jacie, jakie ciekawy masz tam widoki, z tymi głowami to powiem że jak patrzy się to nie wyglądają na swoją wagę. Miłego pobytu ci życzę i udanej nauki.

    http://mytruetherapy.blogspot.com/2017/03/epoka-lodowcowa-sprobuj-sie-nie-zasmiac.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała konstrukcja wygląda na bardzo "lekką" szczerze mówiąc:)
      Widoki tutaj zachwycają - to prawda:)
      Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Świetne miejsce i bardzo zaskakujące te posągi: nie wiem jak je określić :D super widoki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Określa się je jako rzeźby:) Co zadziwiające takiego rodzaju sztukę możesz zobaczyć w wielu miejscach w Szkocji:)

      Usuń